logo
Wybierz Placówkę    
Rejestracja ogólnopolska
Tel.: 500 205 943
html slider
18 lat doświadczenia w leczeniu otyłości i nadwagi!
Najczęściej zadawane pytania

Po pierwszej wizycie w Centrum Leczenia Otyłości, Pacjenci stają w obliczu wielkiego wyzwania: przeorganizowania dotychczasowego sposobu jedzenia oraz zmiany głęboko zakorzenionych nawyków żywieniowych. Z naszych obserwacji wynika, iż duża część informacji nie jest zapamiętywana, w związku z czym pacjent w trakcie kuracji ma niemało problemów i wątpliwości… Jako, że odchudzanie, to czas nauki, będziemy się starali systematycznie udzielać odpowiedzi i wyjaśnień, na najczęściej zadawane przez Pacjentów pytania. Oto kilka z nich:

Kiedy będę mógł znowu jeść „normalnie”?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw należy wyjaśnić, czym jest „normalne jedzenie”. Jeśli pacjent uważa za normę sposób jedzenia, który praktykował przed odchudzaniem, odpowiedź brzmi „nigdy”. Normalne jedzenie to takie, które umożliwia utrzymanie należnej masy ciała, a nie takie, które prowadzi do nadwagi czy otyłości. Norma tylko nieznacznie różni się od tego, co jest na „diecie”. Tak więc, kiedy waga będzie już optymalna, Pacjent będzie mógł przejść z diety odchudzającej, do diety racjonalnej, utrzymującej masę ciała. Oznacza to nadal zdrowe, regularne i odpowiednio skomponowane posiłki, zwiększy się tylko ilość kalorii dostarczanych z pożywieniem. Sposób jedzenia, który raz doprowadził do nadwagi czy otyłości, będzie do niej prowadził za każdym razem, gdy będziemy go uskuteczniać!

Czy mogę zastąpić drugie śniadanie owocami i/ lub jogurtem?

Na pierwszej wizycie, zawsze wyjaśniamy, czym jest POSIŁEK. Podstawowym warunkiem POSIŁKU, jest występowanie w nim odpowiednich składników: białka stałego, węglowodanu złożonego oraz warzywa. Źródłem białek stałych jest: mięso, ryby, wędliny, twaróg i jaja. Źródłem węglowodanów zaś: pieczywo, ryż, kasza, makaron i ziemniaki. Przyjmując, że należy zjeść cztery POSIŁKI dziennie, należy rozumieć, że cztery razy dziennie należy zjeść potrawę o składzie: BIAŁKO STAŁE+ WĘGLOWODAN ZŁOŻONY. Ani owoc, ani jogurt nie spełnia tego założenia, w związku z czym, nie można zastąpić nimi żadnego z czterech głównych posiłków, można je natomiast zjeść do posiłku, lub pomiędzy posiłkami.

Czy muszę jeść tyle chleba?

Chleb, jest źródłem węglowodanów złożonych, od których zależy spalanie tkanki tłuszczowej. Nasze diety są tak zbilansowane, że działają tylko wówczas, gdy produkty są dostarczane w odpowiednich ilościach. Zjedzenie chleba w mniejszej ilości niż zalecana, zmniejszy efektywność spalania tłuszczu, a z drugiej strony może zwiększyć apetyt na węglowodany proste, czyli słodycze.

Czy mogę nie jeść śniadania, jeśli nie mam apetytu?

Spożywanie śniadań jest najważniejszym elementem racjonalnego odżywiania. Większość Pacjentów przychodzi do nas bez tego cennego nawyku. Odchudzanie to idealny czas, by nauczyć się zdrowo jeść i wdrożyć w życie ten niezwykle istotny element. Metabolizm jest pobudzany do pracy w momencie spożywania posiłku o odpowiednim składzie. Pomijanie pierwszego śniadania spowolni przemianę materii, zahamuje spalanie tkanki tłuszczowej i uniemożliwi utrzymanie wagi ciała w przyszłości.

Jak radzić sobie z jedzeniem na wczasach?

Jeśli wybierasz się na wczasy w wyżywieniem, powinieneś/powinnaś nauczyć się dokonywać wyboru. Zawsze myśl o tym, jakie składniki powinny znajdować się w posiłku (białko + węglowodan złożony+ warzywa), przyjrzyj się dostępnym potrawom i staraj się odnaleźć produkty zawierające właśnie te składniki. Jeżeli wszystkie potrawy są tłustsze niż powinny (np. nie ma chudej wędliny czy twarogu tylko szynka wieprzowa i ser żółty), to mimo wszystko zjedz je by zachować skład posiłku. Lepszym wyborem będzie zjedzenie kanapki z szynką wieprzową niż np. samej sałaty-bo jest niskokaloryczna. Staraj się zachować również wielkość porcji. Jeśli jest ona znacznie większa niż ta odważona, którą jadałeś/-łaś w domu- zjedz adekwatną część.
Pamiętaj, że okres wyjazdu wakacyjnego, nie jest najlepszym momentem, aby chudnąć, jest jednak idealnym okresem, aby sprawdzić, czy potrafisz utrzymać niższą wagę. A więc jeśli po powrocie z wakacyjnych wojaży waga nie drgnie w żadną stronę- odniosłeś/-łaś sukces!

Co mam robić, kiedy jestem głodna (głodny), a do posiłku jeszcze daleko?

W sytuacji głodu, zawsze można dojadać dowolnymi warzywami. Mogą one być w formie kiszonej, konserwowej, surowej i gotowanej, ale bez dodatku tłuszczu. Z warzyw można również ugotować zupę, dodając kostkę rosołową (np. Knorr). Nie może ona jednak zawierać w swym składzie dodatkowych produktów białkowych i węglowodanowych (ryżu, ziemniaków, kaszy, makaronu, mięsa).

Czy mogę zmniejszyć porcje jedzenia, aby przyspieszyć chudnięcie?

W żadnym wypadku nie należy zmniejszać porcji jedzenia. Takie zabiegi nie mogą zaowocować negatywnymi skutkami zdrowotnymi (osłabieniem, wypadaniem włosów, niedożywieniem), ale również spowolnią metabolizm, przez co organizm nie będzie mógł w pełni wykorzystywać swoich możliwości do spalania tłuszczu. Zalecenia dietetyczne są dobrane do każdego pacjenta, z uwzględnieniem jego przemiany materii (ilości kalorii spalanych w ciągu dnia). Chudnięcie przebiega najefektywniej, kiedy zjadane są wszystkie posiłki, w zaleconych porcjach. Restrykcyjne ograniczenie jedzenia podczas odchudzania, może zakłócić ten proces i doprowadzić do efektu jo-jo z powodu spowolnienia tempa przemian zachodzących w organizmie.

Czy mogę pić alkohol?

Podczas odchudzania, zdecydowanie powinno się odrzucić spożywanie napojów alkoholowych, ponieważ są one wysokokaloryczne, a jednocześnie bezwartościowe w sensie odżywczym (dostarczają tzw. "pustych kalorii”). Alkohol jest bardziej kaloryczny niż cukier - 1 gram czystego alkoholu dostarcza aż 7 kcal, (podczas gdy 1 gram cukru -4 kcal). Oczywiście, jeżeli sporadycznie podczas uroczystości wzniesiesz toast kieliszkiem wina, czy szampana- nic się nie stanie. Natomiast w sytuacji, gdy alkohol będzie spożywany kilka razy w tygodniu chudnięcie będzie przebiegać bardzo wolno, lub się zatrzyma.

Dlaczego chudnę coraz wolniej?

Każdy organizm posiada pewną zdolność do spalania kalorii. Ilość kalorii, którą człowiek spala w ciągu dnia, to przemiana materii. To jak duża jest przemiana materii zależy od wagi, wzrostu, wieku oraz aktywności fizycznej człowieka, a także od jego stanu zdrowia. Przemiana materii jest tym większa, im jesteśmy wyżsi, grubsi, bardziej aktywni i im mniej mamy lat.
W miarę utraty kilogramów przemiana materii zmniejsza się, ponieważ „im mniejsze jest ciało”, tym mniej energii jest potrzebne na jego ogrzanie, pracę mięśni itd. W związku z tym, jeśli dostarczamy cały czas taką samą ilość kalorii (np.1100 kcal), a zapotrzebowanie organizmu jest coraz mniejsze, zmniejsza się deficyt energetyczny (coraz mniej kalorii organizm czerpie z magazynu, jakim jest tkanka tłuszczowa).
Drugim czynnikiem spowalniającym chudnięcie jest to, że organizm pozbawiony dostatecznej ilości kalorii, zaczyna gospodarować oszczędnie, czyli spowalnia metabolizm.
Należy też zaznaczyć, że spektakularny efekt w pierwszym miesiącu, jest wynikiem utraty znacznej ilości oraz glikogenu, natomiast w kolejnych miesiącach spala się tylko tkanka tłuszczowa.

Co zrobić by uniknąć gotowania „ na dwa garnki”?

Odchudzanie jest procesem, podczas którego bardziej niż dotychczas koncentrujemy się na sobie i swoich potrzebach. Dużym błędem jest jednak myślenie, iż jedzenie dietetycznych potraw jest wyłącznie środkiem do celu („gotuję dla siebie dietetycznie- bo chcę schudnąć, a dla reszty rodziny „normalnie”- bo oni się nie odchudzają”.)
Głównym celem odchudzania jest zmiana nawyków żywieniowych, a co za tym idzie wprowadzanie do domu nowych sposobów przygotowywania potraw. Jedzenie, które zjadasz podczas odchudzania, musi być na tyle smaczne i urozmaicone, aby nie powodowało zniechęcenia i wyczekiwania końca „reżimu”. Dlatego nie mów domownikom, że „ten obiad jest z diety”. Zaprezentuj zdrowy posiłek, jako nowy, świetny przepis, a wtedy jest mniejsze ryzyko stawiania oporu. Jeżeli jedna rzecz im nie smakuje, próbuj dalej… Jeśli jakieś potrawy szczególnie lubicie, staraj się je przyrządzić w nieco zmodyfikowany- mniej tłusty sposób.
Pamiętaj, że długofalowym celem odchudzania jest utrzymanie niższej wagi ciała. Jeżeli sposób gotowania, do którego jesteś przyzwyczajona-ny, sprawił, że utyłeś, to znaczy, że trzeba go zmienić na dłużej, a nie tylko na okres stosowania diety.

Jak odchudzić „niejadka”?

Błędem jest myślenie, że jeśli dziecko ma problem z wagą, to na pewno je dużo. Bardzo częstym problemem wśród otyłych dzieci, jest niechęć do pewnych potraw czy produktów spożywczych. Co zrobić, jeśli dziecko akceptuje tylko bułkę z dżemem?
Przede wszystkim nie każ mu na siłę testować wszystkich propozycji z naszych jadłospisów. Usiądźcie razem i przeanalizujcie „menu”. Zakreślcie propozycje, które są ewentualnie „do zaakceptowania”. Jeżeli jest ich niewiele- trudno- niech w pierwszym miesiącu dziecko je dwie potrawy na zmianę. Jeśli natomiast wiesz, że maluch zjadłby coś, czego nie ma w jadłospisie, ale nie kłóci się to z podstawowymi założeniami diety (np. kanapki z twarogiem nie, ale kanapkę ze słodkim serkiem homogenizowanym- już tak albo dorsza nie, ale łososia- tak) wprowadzaj te produkty- nie zapominając o zachowaniu odpowiednich porcji.
Pomocne może się również okazać zaangażowanie dziecka w przygotowanie potraw. Jeśli wspólnie ugotujecie obiad dla całej rodziny, a co więcej inni domownicy pochwalą, wówczas na pewno niejadek zje z większym apetetytem.
Pamiętaj, że dziecko ma tą przewagę nad dorosłym- że rośnie, w związku z czym samo zahamowanie wzrostu wagi ułatwi osiągnięcie prawidłowej masy ciała.

Co zrobić, kiedy na skutek odchudzania u cukrzyków zaczynają występować niedocukrzenia?

Przyczyną cukrzycy typu drugiego u osób z otyłością, jest właśnie nadmierna masa ciała. Wraz ze spadkiem wagi zmienia się wrażliwość komórek na insulinę. W pewnym momencie może się okazać, że przy pewnej dawce leku lub insuliny, występują niedocukrzenia. Nie należy w takich sytuacjach nawykowo „ratować się” czymś słodkim, ale czym prędzej skonsultować się z diabetologiem, celem zmniejszenia dawki leku. Redukując masę ciała, leczymy jednocześnie inne choroby z niej wynikające min. cukrzycę. Bardzo często osoby, które były zmuszone aplikować insulinę, po schudnięciu zaczynają brać leki, a osoby, które zażywały leki, zupełnie je odstawiają. Dlatego nie należy ignorować sygnałów, jakie wysyła organizm, ale konsultować z lekarzem prowadzącym wszystkie symptomy wskazujące na niedocukrzenia, informując go jednocześnie o spadku masy ciała.

Czy dieta odchudzająca nie spowoduje efektu jo-jo?

Zagrożenie efektem jo-jo, czyli wzrostem wagi ciała, na skutek uprzednio zastosowanej diety odchudzającej, dotyczy wszystkich osób, które schudły. Aby się przed nim uchronić należy wziąć pod uwagę następujące czynniki:
•    Od początku odchudzania, należy spożywać wszystkie niezbędne składniki odżywcze: białka, tłuszcze i węglowodany w odpowiednich proporcjach, tak, aby dieta była symulacją prawidłowego odżywiania. Jeżeli eliminujemy z diety pewne grupy produktów (np. chleb, ziemniaki, mięso), nigdy nie nauczymy się prawidłowo komponować posiłków po schudnięciu.
•    Jeżeli dieta jest tylko chwilową zmianą odżywiania, polegającą na jedzeniu mniej lub głodzeniu się, a po schudnięciu wracamy do dawnych nawyków żywieniowych, na 100% waga wróci do stanu wyjściowego, lub przekroczy go.
•    Jeżeli dieta jest bardzo niskoenergetyczna (poniżej 1000 kcal), metabolizm ludzki ulega znacznemu spowolnieniu, w związku z czym rozszerzanie jadłospisu po odchudzaniu powoduje naddatek energetyczny, z którym ospały organizm sobie nie poradzi. Zacznie wówczas magazynować energię w postaci tkanki tłuszczowej. Dlatego dobierając kaloryczność diety należy kierować się masą ciała i indywidualną przemianą materii, do której pomiaru służy specjalna aparatura (dostępna w Centrum Leczenia Otyłości).
•    Im chudnięcie jest wolniejsze, tym łatwiej utrzymać niższą wagę ciała. Wg najnowszych badań najkorzystniejszy ubytek wagi ciała to 2-3 kg miesięcznie. Specjaliści Centrum Leczenia Otyłości, dobierają kaloryczność diety w taki sposób, aby miesięczny ubytek masy tłuszczu był bezpieczny, czyli nie za szybki i nie za wolny.

Czy wraz z rozpoczęciem odchudzania, powinienem wprowadzić aktywność fizyczną?

Aktywność fizyczna jest bardzo ważnym elementem zdrowego stylu życia. Regularnie ćwiczenia korzystnie wpływają na układ krążenia, regulując ciśnienie tętnicze i podnosząc poziom dobrego cholesterolu HDL. Bez wątpienia również, zwiększony przez gimnastykę wydatek energetyczny przyspiesza gubienie kilogramów.
Należy jednak zwrócić uwagę, iż nieodpowiednio dobrane ćwiczenia, u osób otyłych stwarzają duże ryzyko obciążenia stawów i mogą sprawiać dodatkowe dolegliwości. Dlatego też w początkowej fazie kuracji, kiedy współczynnik BMI jest wyższy niż 35, należy wprowadzać umiarkowaną aktywność fizyczną wyłącznie pod kontrolą rehabilitanta lub fizjoterapeuty, zamiast we własnym zakresie ćwiczyć na siłowni czy fitnesie.
Natomiast osobom zapracowanym, narzekającym na brak czasu, którym sama zmiana sposobu żywienia sprawia trudności organizacyjne, proponujemy przez pierwszy miesiąc skoncentrować się na wprowadzaniu planu żywieniowego, a ćwiczenia zostawić na następny etap kuracji.
Pamiętaj, że jeśli planujesz wprowadzenie aktywności fizycznej, poinformuj nas o tym na wizycie, gdyż należy wziąć to pod uwagę w planowaniu zaleceń dietetycznych.

Czy odchudzanie może powodować zaparcia?

Zaparcia mogą mieć wiele przyczyn. Do najczęstszych należą: nieregularność w jedzeniu, zbyt mała podaż błonnika w diecie (mało warzyw oraz pełnoziarnistych produktów zbożowych), mała aktywność fizyczna oraz spożywanie niedostatecznej ilości płynów. Podczas zdrowego odchudzania najczęściej eliminujemy wszystkie powyższe przyczyny, bowiem zarówno zaczynamy jeść regularnie, zwiększamy podaż błonnika (uzupełniając posiłki dużą ilością warzyw i wprowadzając pełnoziarniste produkty) jak i pamiętamy o tym, aby dobrze nawadniać organizm, a nierzadko decydujemy się na aktywność fizyczną. Można zatem powiedzieć, że w dużej mierze odchudzanie przeciwdziała zaparciom i sprzyja wyregulowaniu wypróżnień.
Istnieją jednakże dwa czynniki, które mogą powodować nasilenie problemu: mała podaż tłuszczu w diecie oraz zmniejszenie masy pokarmowej na skutek ograniczenia porcji. Tłuszcz jest czynnikiem ułatwiającym „poślizg” i przesuwanie się pokarmu wzdłuż jelit, więc gdy jego ilość zostaje ograniczona, pasaż jelitowy ulega spowolnieniu. Pamiętajmy zatem, by wykorzystywać zalecaną dawkę tłuszczu do posiłków, a porcje powiększać dużą ilością warzyw, które w efekcie zwiększą ilość resztek w przewodzie pokarmowym. Należy również wspomnieć, iż w razie dużych problemów z zaparciami można wspomóc się preparatem farmakologicznym, w doborze którego zawsze pomoże nasz lekarz.

Czy można odchudzać dziecko w okresie wzrostu?

Nadwaga i otyłość to problemy dotyczące ludzi w coraz młodszym wieku. Oczywiście lepiej zapobiegać niż leczyć i od najmłodszych lat uczyć dziecko prawidłowo się odżywiać, dając własny dobry przykład.
Niestety czasem dziecko w okresie rozwojowym, na skutek złej diety i niedostatecznej aktywności fizycznej zanadto przybiera na wadze i staje się to dla niego dużym problemem i źródłem kompleksów. Nie należy tego bagatelizować i odkładać odchudzania na później, łudząc się, że młody człowiek z nadwagi „wyrośnie”. Zawsze najlepszym rozwiązaniem jest udanie się do specjalisty, by nie narażać zdrowia dziecka na szwank.
Jeżeli nadwaga nie jest zbyt duża, nie dążymy do dużego spadku masy ciała, ale do zahamowania jej wzrostu. Staramy się wówczas utrwalać prawidłowe nawyki żywieniowe i zachęcać młodzież do czynnego wypoczynku, czekając aż wzrost ciała osiągnie pułap prawidłowy dla obecnej wagi dziecka. Jeżeli u dziecka mamy do czynienia z otyłością, wówczas dążymy do powolnego spadku wagi, który wraz z powiększaniem się wzrostu spowoduje w miarę szybką normalizację masy ciała.

Czy podczas odchudzania mogę używać słodziku i pić napoje słodzone słodzikiem?

Zarówno słodzik jak i słodkie napoje, w których produkcji się go używa, prawie nie mają kalorii, więc teoretycznie nie przeszkadzają w odchudzaniu. Trzeba jednak podkreślić, że odchudzanie to nauka racjonalnego odżywiania, a słodzik z pewnością nie jest integralnym elementem zdrowej diety. Jest on substancją chemiczną i póki co, nie wiadomo, czy badania długofalowe nie ukażą skutków ubocznych spożywania go. W związku z tym, nie zabraniamy, aczkolwiek sugerujemy by słodzik stosować sporadycznie, natomiast uczyć się smaków niezmąconych jakąkolwiek słodyczą.

Co zrobić, gdy praca zmusza mnie do częstego jedzenia poza domem?

Niestety bardzo często się zdarza, że z powodu notorycznych wyjazdów służbowych jesteśmy zmuszeni stołować się poza domem. Nie oznacza to jednak, że odchudzanie jest wówczas niemożliwe. Przede wszystkim należy się zastanowić, w jaki sposób zorganizować co najmniej 3 posiłki w ciągu dnia, w odstępach nie dłuższych niż sześciogodzinne. Regularne dostawy energii są pierwszym warunkiem podtrzymania metabolizmu i zapobiegają przed” trybem oszczędnego gospodarowania i magazynowana”. Jeżeli oferowane jest nam wyżywienie dwa razy dziennie (śniadanie i obiadokolacja), wówczas należy dokupić sobie, co najmniej jeden posiłek w ciągu dnia, aby zapobiec długiej przerwie.
Kiedy uda się już „logistycznie” rozpracować organizację posiłków, trzeba postarać się o to, by zjeść podstawowe składniki odżywcze, czyli białko i węglowodan. Nawet, jeżeli nie ma do wyboru produktów niskotłuszczowych, priorytetem jest skład posiłku. Oznacza to, iż nie należy wybierać np. samej surówki, gdy mięso jest zbyt tłuste, a ziemniaki polane sosem...
 No i trzecia rzecz, czyli porcja... Ważenie produktów w domu ma na celu wyćwiczyć oszacowanie prawidłowych ilości i proporcji. W związku z tym, gdy widzimy, że podana ilość jedzenia znacznie odbiega od normy, nie zjadamy jej całej, ale porcję zbliżoną do tej, którą pamiętamy z domu.
Jeżeli uda nam się zrobić trzy powyższe kroki, czyli:
1.    Zachować regularność
2.    Zachować prawidłowy skład
3.    Oszacować wielkość porcji,
-rzeczą pewną jest to, że waga podczas wyjazdu nie wzrośnie, ale zostanie utrzymana.
Aby osoby często wyjeżdżające i spożywające posiłki nieprzygotowane przez siebie, mogły obniżać wagę, powinny, w dni gdy są w domu, jak najdokładniej stosować się do zaleceń.

Jaką dietę wybrać podczas pobytu w sanatorium?

Sanatoria bardzo często oferują szeroki wybór diet, w tym również redukcyjne. Zanim zdecydujemy się na sanatoryjną dietę odchudzającą, o podobnej do naszej kaloryczności, należy upewnić się jak wyglądają w niej posiłki. Jeżeli są one pozbawione węglowodanów złożonych, (co jest dosyć popularne, bo daje szybki efekt), nie należy się na taką dietę decydować. Najbezpieczniejszą dietą, która nie narazi nas na przytycie jest tzw. dieta cukrzycowa, oferowana przez większość sanatoriów. Posiłki, bowiem będą zawierały węglowodany złożone o niskim indeksie glikemicznym (razowe pieczywo, grube kasze itp.) oraz nie będą bogate w cukry proste. Jeżeli nie ma możliwości wybrania konkretnej kaloryczności (np. dieta cukrzycowa 1500 kcal), wówczas trzeba polegać na wytrenowanej umiejętności oszacowania porcji.

Dlaczego podczas odchudzania tłuste ryby morskie  nie są zalecane, przecież są zdrowe?

Tłuste ryby morskie są bardzo zdrowe i korzystnie działają na wiele układów. Niestety należy zauważyć, iż są one bogate w energię, przez co znacznie podwyższałyby kaloryczność diety redukcyjnej.  Podczas odchudzenia, aby nie rezygnować zupełnie z ich doskonałych walorów zdrowotnych i smakowych, zalecamy spożywanie tłustych ryb 1-2 razy na tydzień, ale do posiłku kanapkowego, czyli w niedużej ilości. Aby uzupełnić niedobory zdrowych tłuszczy w diecie, w trakcie kuracji włączane są preparaty tranu w kapsułkach, które dostarczą niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, ale nie powodują wzrostu kaloryczności.

Czy będę musiał stosować „dietę” do końca życia?

Przede wszystkim odchudzania, które proponujemy nie należy traktować jak diety, rozumianej jako okresowe wyrzeczenia. Kluczem do sukcesu jest uzmysłowienie sobie, iż sposób jedzenia, jaki zalecamy, to normalne, zdrowe, prawidłowe żywienie, które u osób z otyłością powoduje normalizację wagi. Dlatego większość wykształcanych „na diecie” nawyków, będzie musiało zostać na zawsze. Rzeczywiście jadłospisy, które stosują pacjenci, mają pewne znamiona „dietetyczności”. Są chociażby niskoenergetyczne, czyli ograniczają ilość kalorii w stosunku do zapotrzebowania. Jednakże, jeśli spojrzymy na jadłospis w kontekście zaleceń zdrowego odżywiania, dostrzeżemy, iż różnice między „dietą” a „nie-dietą” są bardzo subtelne. Dlatego właśnie najsłuszniejsze będzie stwierdzenie, iż dieta nie będzie obowiązywała do końca życia, ale stosowanie jej podczas odchudzania, ma prawidłowo ukierunkować nawyki żywieniowe, aby w przyszłości utrzymać niższą masę ciała i zachować dobre zdrowie.

Moja dieta jest bardzo kaloryczna! Nigdy tyle nie jadłem! Dlaczego nie dostałem diety o mniejszej kaloryczności? Bez trudu bym wytrzymał.

Aby efektywnie obniżać masę ciała, nie wystarczy zjeść najmniej jak się da. Najlepsze rezultaty przynosi stosowanie diety, której kaloryczność jest ok. 1000kcal niższa niż całkowita przemiana materii, czyli ilość kalorii zużywanych przez organizm w ciągu jednego dnia. Całkowita przemiana materii zależy od różnych czynników: wagi, wieku, wzrostu, budowy ciała. Osoba, której waga jest wysoka, ma bardzo duże zapotrzebowanie na energię i dlatego nie może dostać przypadkowego jadłospisu lub jadłospisu najmniejszego, na jakim wytrzyma. Dobierając zalecenia bierzemy to pod uwagę. Dostarczanie zbyt małej ilości energii w stosunku do zapotrzebowania, powoduje spowolnienie metabolizmu i ostatecznie zahamowanie chudnięcia.

Regulamin serwisu  |  Ochrona danych osobowych  |  Polityka Plików Cookies  |  Wszystkie prawa zastrzeżone